Bona znaczy dobra. O królowej Bonie, dwóch smokach i sałacie
Kto sprowadził do Polski włoszczyznę?
Królowa Bona zdecydowanie należy do jednych z najważniejszych polskich władczyń. Nie znaczy to jednak, że przez sobie współczesnych była kochana i otoczona szacunkiem. Wprost przeciwnie. Na sobotnim wykładzie Obserwatorzy dowiedzieli się, jak trudne życie miała w Koronie i Wielkim Księstwie Litewskim ta ambitna Włoszka. Zastanawialiśmy się także, co zawdzięczamy królowej Bonie. Oczywiście chodzi o przysłowiową już „włoszczyznę”, ale nie tylko. Przecież wraz z przyjazdem księżniczki na Wawel w 1520 roku przybyło wiele Włochów. Nie trzeba nadmieniać, że Italia, w tamtym okresie, była najbardziej rozwiniętym krajem Europy. Malarze, pisarze, rzeźbiarze, poeci i artyści wiele z nich wraz z Boną przyjechało na Wawel.
W czasie zajęć odbyło się także wiekopomne wydarzenie, czyli koronacja księżniczki Bari – Bony, na królową Polski. Co prawda taka uroczystość miała już miejsce w 1518 roku, ale uznaliśmy, że minęło już tyle czasu, że należy to powtórzyć i kolejny raz osadzić dumną Włoszkę na tronie. Trochę liczyliśmy na to, że tym razem również sprowadzi dla nas jakieś specjały włoskiej kuchni. :)
O jedynej przedstawicielce Półwyspu Apenińskiego na polskim tronie opowiadał nam Łukasz Przybyłek - magister historii i filozofii, pracownik działu oświatowego Zamku Królewskiego, edukator, przewodnik po Warszawie, bibliofil.